Rynek płytek ceramicznych w USA rośnie po raz pierwszy od 2018 r.
Raport nt. amerykańskiego rynku płytek ceramicznych w 2021 r. opublikowało Tile Council of North America (TCNA), stowarzyszenie reprezentujące producentów płytek ceramicznych, materiałów do układania płytek, sprzętu do płytek, surowców i innych produktów związanych z płytkami.
Dokument pokazuje, że całkowite zużycie płytek ceramicznych w USA w 2021 r. wyniosło 3,11 miliarda stóp kwadratowych, czyli o 9,9 proc. więcej niż rok wcześniej. To pierwszy wzrost od 2018 roku.
Jak tłumaczą specjaliści TCNA, dobry wynik był spowodowany przez solidny wzrost gospodarczy, a także dobrą sytuację na amerykańskim rynku budowlanym i mieszkaniowym. Na rynku mieszkaniowym liczba rozpoczynanych nowych budów wzrosła dwunasty rok z rzędu i osiągnęła najwyższy poziom od 2006 roku. Budowy 1,6 miliona mieszkań rozpoczęte w 2021 r. dały 16-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim.
Czy w Polsce możemy się spodziewać podobnej hossy? Niekoniecznie. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, branżę budowlaną w tym roku czeka kryzys. Składają się na to m.in. miliardowe długi podwykonawców, rosnące koszty materiałów budowlanych i robocizny oraz spadek popytu na nowe mieszkania.
Jak tłumaczą analitycy KRD, wraz z rosnącymi stopami procentowymi, część chętnych na kupno mieszkania czy domu straciła zdolność kredytową lub nie może uzyskać od banku wystarczającego finansowania. To może mieć duże znaczenie dla poziomu popytu na rynku nieruchomości i potencjalnie wpłynąć na ceny mieszkań, a więc i marże deweloperów.
– Dodatkowo cały sektor budownictwa musi zmierzyć się z rosnącymi cenami materiałów budowlanych. Zaburzone łańcuchy dostaw i pandemiczne problemy spowodowały ich ogromne podwyżki. Rynek jeszcze się w pełni nie ustabilizował, a nadszedł kolejny kryzys spowodowany wojną na Ukrainie. Z rosyjskiego terytorium Polska importowała ważne surowce, jak żelazo, aluminium, drewno. Z tym samym problemem będą borykały się też inne europejskie kraje, co nieuchronnie doprowadzi do kolejnych podwyżek i utrudni planowanie kosztów inwestycji – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.