Foto: Unsplash/Infinite Views Hire.

SHARE

Rynek mieszkaniowy w 2020 okiem ekspertów

Autor:

Podłogi LVT

Własny balkon, taras, a także większy metraż mieszkania zostały docenione przez Polaków podczas pierwszego lockdownu spowodowanego pandemią COVID-19. Choć koronawirus sparaliżował wiele branż, dla mieszkaniówki okazał się łaskawy. O podsumowanie minionego, zaskakującego roku w branży zapytaliśmy specjalistow.

Konrad Płochocki, Dyrektor Generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich

Izolacja, praca i szkoła zdalna nadal będą oddziaływać na nowe projekty mieszkaniowe. Pierwszy i najważniejszy trend to dodatkowy pokój. Okazało się, że potrzebujemy dodatkowego miejsca, gdzie można spokojnie uczyć się czy pracować.

Mamy więc więcej pokoi na tej samej lub niewiele większej liczbie mkw. Hitem jest 3-pokojowa 50-ka, czyli 50 mkw. Obserwowaliśmy też niespotykany popyt na mieszkania duże 4 i 5-pokojowe. Drugi trend to prywatna przestrzeń zewnętrzna. Może to być ogródek, taras czy balkon. Wygranymi pandemii są mieszkania z ogródkami na parterach, które wcześniej raczej miały niższą cenę, a teraz schodzą w pierwszej kolejności. Nabywcy dużą uwagę poświęcają terenom zielonym w okolicy i na samej inwestycji. Nie musi to być wyrafinowana zieleń. Bluszcze czy nawet krzywe drzewa samosiejki mają obecnie większą wartość niż równo posadzone tuje.

Bardzo wzrosło też zainteresowanie domami pod miastem. Oceniamy to jednak jako krótkoterminową zmianę, która nie zatrzyma jednego ze światowych megatrendów, jakim jest powrót do centrów miast. Ludzkość jest stadna i nie lubi tracić czasu na rzeczy, których nie lubi robić, np. na transport. Chcemy korzystać z restauracji, wydarzeń sportowych, kulturalnych. Do tego porzucamy auta na rzecz rowerów, zwykłych i elektrycznych, hulajnóg, monocykli i innych urządzeń transportu osobistego, które na pewno będą się pojawiały na rynku, a nawet nie mamy jeszcze dla nich nazwy.

Mira Kantor-Pikus, Partner, Doradztwo Dłużne, Kapitałowe i Alternatywne Inwestycje, Dział Rynków Kapitałowych w Cushman & Wakefield

Po zakończeniu pandemii oraz powrocie normalnego ruchu turystycznego i biznesowego oczekuje się, że czynsze wrócą co najmniej do poprzedniego poziomu, gdyż znowu część mieszkań będzie oferowana tylko w najmie krótkoterminowym.

Oprócz mieszkań oferowanych przez prywatnych właścicieli mamy w Warszawie i w kilku miastach regionalnych mieszkania na wynajem w dedykowanym do tego celu całych budynkach, należących do funduszy inwestycyjnych. Czynsze z reguły są nieco wyższe niż te oferowane przez inwestorów prywatnych, ale za to najemcy mają korzyści takie jak: przynależność do społeczności, powierzchnie wspólne, usługi dodatkowe, dostępność zarządcy na każde wezwanie i możliwość komunikowania się z nim w językach obcych. Istnieje duże zainteresowanie ze strony inwestorów instytucjonalnych tego typu projektami. Podaż całych budynków z mieszkaniami na wynajem będzie rosnąć, z tym, że ich koncentracja dotyczyć będzie Warszawy oraz kilku największych miast regionalnych.

Wyzwaniem w tym zakresie jest uzyskanie adekwatnego finansowania bankowego. Trzecią grupą mieszkań na wynajem dla osób, które mają mniejsze dochody i nie mogą sobie pozwolić na najem na zasadach rynkowych, są mieszkania oferowane w ramach programu Mieszkanie Plus. Oferta ta jest skierowana głównie do młodych rodzin, niebędących w stanie nabyć mieszkania po cenach rynkowych. Podaż mieszkań w ramach programu Mieszkanie Plus rośnie. Aktualnie to ponad 26 tys. jednostek w Warszawie, miastach regionalnych i wielu miastach powiatowych.

Małgorzata Dziubińska, Associate Director, Dział Doradztwa i Analiz Rynkowych w Cushman & Wakefield

W związku ze zmianami społecznymi, jakie wywołała pandemia oraz przejściem na zdalną pracę i naukę zmieniły się oczekiwania niektórych kupujących na rynku mieszkaniowym. Na atrakcyjności zyskują mieszkania 2, 3 i 4-pokojowe, o większych metrażach, co jest naturalne, gdy trzeba zapewnić powierzchnię do pracy i nauki dla wszystkich członków rodziny. Częściej niż przed pandemią kupujący interesują się mieszkaniami z dostępem do terenów zielonych, zlokalizowanymi w mniej centralnych i słabiej skomunikowanych dzielnicach miast. Na znaczeniu zyskują też nieruchomości mieszkaniowe umożliwiające korzystanie z ogródka, tarasu, czy balkonu.

Na chwilę obecną trudno jest jednoznacznie prognozować, czy zmiany te będą trwałe i czy pozostaną jako trendy rynkowe również po ustaniu pandemii. Zmiany na rynku mieszkaniowym są silnie uzależnione od ogólnej sytuacji pandemicznej w kraju i zmian na rynku pracy.

Komentarze ukazały się Przeglądzie Podłogowym nr 1(2) 2021.

FOTO główne: Foto: Unsplash/Infinite Views Hire.

Redakcja
Redakcja

Pozostaw komentarz

Pixabay.com/ehrendreichRaport branży – Jaką strategię obraliśmy w trakcie pandemii?
Jak branża podłogowa radzi sobie w czasie COVID-19?