Targi, spotkania i konferencje w branży podłogowej
Od ponad 28 lat obserwuję jak wyglądają spotkania branżowe, zarówno te duże, jak i małe wycelowane do bardzo wąskiej grupy dozorców. Pandemia nie tyle zmieniła trendy, ile po prostu przyspieszyła pewne procesy, które trwały już od jakiegoś czasu. Odpowiedź na pytanie, czy mimo braku ograniczeń związanych z pandemią ludzie będę się spotykać ze sobą, nie jest taka prosta.
Prawie 28 lat temu, kiedy zaczynałem przygodę w branży podłogowej w Polsce była jedna główna impreza, a mianowicie Poznańskie Targi Budma. Wydarzenie to trwa do dziś, ale czasy jak na początku był dedykowany pawilon, gdzie kilkudziesięciu wystawców prezentowało swoje produkty, minęły dość szybko i bezpowrotnie w tym miejscu.
W tym czasie część osób odwiedzało targi Domotex w Hanowerze. Była to jedna z największych imprez na świecie. Kilkanaście hal, a w każdej było od 50 do nawet 100 wystawców z całego świata – od sprzedawców dywanów poprzez producentów chemii, akcesoriów podłogowych – a kończąc na dużych fabrykach oferujących podłogi drewniane, panele, wykładziny i inne specjalistyczne pokrycia podłogowe. Niestety już przed pandemią widać było stopniowe wycofywaniem się wystawców, a pandemia tylko przyspieszyła, czy wręcz zahamowała to wydarzenie.
W Niemczech jest jeszcze inne wydarzenie orgaznizowane w Monachium, a mianowicie BAU, które można porównać do polskiej Budmy tylko pod warunkiem, że pomnożymy je przez 100 pod względem wielkości. Mimo, że impreza jest dość sporo, to trudna uznać ją za spotkanie branżowe, ponieważ branża podłogowa wypełnia tam mniej niż 1% wszystkich eksponowanych produktów.
W Polsce przez kilka lat spotykano się też na imprezie o nazwie 4 Design Days organizowanej w Katowicach zawsze na początku roku. Trudno jednoznacznie ocenić czemu po pandemii impreza skurczyła się do 10%, bo wg moich ocen pozom merytoryczny i organizacyjny jest dość dobry. To, że impreza jest organizowana nadal mimo tak słabej frekwencji jest chyba tylko zasługą tego, że GRUPA PTWP jest właścicielsko powiązana z zarządcą budynku, w którym jest organizowane wydarzenie czyli w MCK (Międzynarodowe Centrum Kongresowe).
Inne wydarzenia branżowe, które od lat cieszą się dość dużą popularnością wśród uczestników są organizowane przez poszczególnych producentów (często we współpracy z dwoma lub trzema podmiotami). Są to dość krótkie i treściwe spotkania z dość wąską grupa uczestników, które mają na celu krótkie szkolenie oraz część rozrywkową. Z obserwacji i doświadczenia wiem, że jest to dość dobra formuła, ale uwagi na małe doświadczenie organizacyjne oraz nieznajomość szybko zmieniających się potrzeb uczestników, takie wydarzenia nie zawsze przynoszą oczekiwanych korzyści dla organizatorów.
Z tych doświadczeń i wnikliwej obserwacji tego rynku wraz ze Związkiem Handlu i Usług Branży Pokryć Podłogowych oraz Coniveo wyciągamy wnioski przy organizacji eventu o nazwie Floor&More.
Pierwszy raz zorganizowaliśmy to wydarzenie w 2019 roku, czyli przed pandemią. Wzięło w nim udział ok. 160 osób, co przy uwzględnieniu, że było ono dedykowane tylko dla ludzi z branży podłogowej, nie było takim złym wynikiem. Drugie wydarzenie zorganizowaliśmy w październiku 2021, które pod względem uczestników wyniosło już 251 osób. Zdecydowaliśmy się na formułę treściwą, bogatą w wiedzę, prezentacje, networking i ekspozycje nierzadko powiązane z pokazami dla odwiedzających.
Wydarzenie było udane z kilku powodów, ale jednym z głównych, komunikowanym przez wystawców było to, że nie było tam przypadkowych osób, które odwiedzały stoiska, co powodowało, że handlowcy mogli poświecić swój czas i energie dla osób, które były prawdziwie zainteresowane produktami. Niewykluczone, że w tym roku podejmiemy się znów organizacji, zwłaszcza że widzimy szansę na zwiększenie liczby uczestników o ponad 50%. Mam sygnały, że mimo ograniczeń wydatków marketingowych wiele firm wie, że kryzys się w końcu skończy i lepiej mieć w portfelu więcej klientów niż konkurencja, bo w końcu o to w tych wszystkich spotkaniach chodzi.