
Ile kosztuje niezawodność? Prawdziwe ceny sprzętu do układania wykładzin PCW i dywanowych – głos z rynku
Branża wykładzinowa to nie tylko ciężka fizyczna praca, ale i znaczące inwestycje w sprzęt. Dobre wyposażenie to dziś warunek konieczny, by wykonać usługę szybko, precyzyjnie i zgodnie z oczekiwaniami klientów. Ale ile tak naprawdę trzeba wydać, by móc profesjonalnie układać wykładziny PCW i dywanowe? Zapytaliśmy o to doświadczonych monterów, montażystki oraz przedstawiciela czołowego dostawcy narzędzi. Ich odpowiedzi zaskakują – nie tylko kwotami, ale i podejściem do tematu.
Podstawowy zestaw to już nie „parę tysięcy”
Jeszcze kilkanaście lat temu z 15–20 tysiącami złotych można było złożyć pełny warsztat. Dziś to już historia. Rafał Pocheć, jeden z doświadczonych fachowców z branży, zauważa:
„14 lat temu wystarczyło 20 tys. zł. Dziś trzeba pomnożyć to co najmniej razy dwa, żeby mieć wszystko, co jest potrzebne – włącznie z narzędziami do listew typu Dollken”.
Zestawienie przygotowane przez Marcina Dobosza pokazuje to jeszcze wyraźniej. Według niego realne koszty wyglądają tak:
- Automat do spawania – ok. 12 000 zł
- Komplet do ręcznego spawania – 3 000 zł
- Liniały, packi, linocut – 3 000 zł
- Szlifierka – 7 000 zł
- Gilotyna – 2 000 zł
- Osprzęt dodatkowy (Renofix, rakle, wałki, kubły, wózki) – 15–20 000 zł
„Ja bym liczył w granicach 45–50 tys. zł za dobrze wyposażony zestaw”. – podsumowuje Dobosz.
Sprzęt to także koszty ukryte
Czesław Jasiński trafnie określa sprzętową rzeczywistość monterów jako:
„Studnię bez dna”.
Początkowy zakup to dopiero początek. Dochodzą serwisy, wymiany, ostrzenie, części, transport. Wciąż zbyt mało wykonawców uwzględnia amortyzację narzędzi w wycenach usług.
„Wielu z nas nie dolicza amortyzacji sprzętu. A potem się dziwimy, że po kilku latach wszystko do wymiany, a pieniędzy brak”.

A co z dywanówką?
Patrycja Koprowska, doświadczona osoba, komentuje:
„To jak pytanie pod tytułem: ile kosztuje samochód? Wszystko zależy, do czego ma służyć. Do dywanówki potrzebujesz innych, ale równie niezbędnych rzeczy: narzędzi do wylewki, rakli, wałków, dobrych noży, liniałów, gilotyny, Columba do masy. Nie ma tu tanich skrótów – zwłaszcza jeśli chcesz robić to dobrze”.
Słowa te potwierdza również Małgorzata Mystkowska:
„Nie przesadzajmy z cenami, ale nie da się też robić porządnie i tanio. Klient widzi tylko końcowy efekt – nie widzi narzędzi i całego przygotowania”.
Co na to producenci i dystrybutorzy?
Potwierdzeniem tych kwot są dane od renomowanych dostawców sprzętu. Głos zabiera Tatiana Turkowiak-Janicka, Kierownik Działu Obsługi Klienta w firmie Janser Polska Sp. z o.o., specjalizującej się w dostarczaniu sprzętu dla wykonawców podłóg:
„Jako specjaliści w dostarczaniu profesjonalnych narzędzi i rozwiązań do układania różnego rodzaju podłóg, mamy ofertę specjalną na optymalny zestaw narzędzi do układania wykładzin, który zawiera również podstawowe urządzenia do przygotowania podłoża. Klient może wybrać, czy chce zakupić kompletny zestaw i wtedy obowiązuje cena specjalna 31 680 zł netto, czy chciałby wybrać pojedyncze urządzenia i narzędzia”.
Wśród kluczowych pozycji w zestawie Jansera znajdują się:
- Frezarka fugowa KFU 1000E – 9 555 zł netto
- Maszyna jednotarczowa Columbus E1555S – 6 900 zł netto
- Noże, szpachelki – od 40 do 100 zł netto
To pokazuje, że pełne wyposażenie można kupić w jednym miejscu – choć nadal są to koszty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.
A może wystarczą buty?
Grzegorz Stankiewicz ironizuje:
„Klienci mówią, że wystarczy kopnąć i samo się ułoży. Więc chyba koszt butów?”
Tymczasem Bogumił Chrzanowiecki szacuje:
„Nie mniej niż 25 tysięcy – i to absolutne minimum, żeby w ogóle zacząć poważnie”.

Rosną koszty, rosną wymagania
W czasach rosnących cen i coraz większych oczekiwań klientów cena za usługę powinna obejmować wszystko: pracę, doświadczenie, dojazd, a także sprzęt i jego zużycie. Tymczasem wielu wykonawców wciąż kalkuluje tylko „stawki za metr”.
Wnioski: inwestycja, która się opłaca – jeśli jest mądrze liczona
Profesjonalne układanie wykładzin to dziś pełnoprawny fach techniczny. Sprzęt nie tylko pomaga – on decyduje o jakości, szybkości i konkurencyjności. A jeśli ktoś myśli, że wystarczy nóż i packa z marketu, to niech sam spróbuje ułożyć wykładzinę na 500 m² pod presją czasu i inwestora.
Dobre narzędzia kosztują, ale jeszcze więcej kosztują błędy.
Autor artykułu: Tomasz Urbański – Ekspert Przeglądu Podłogowego, założyciel i prezes firmy Coniveo.

















